5 najlepszych książek wiosny
Odkrywam właśnie swój własny sposób na efektywną naukę. Przesłuchuje niemal wszystkie dostępne na Spotify utwory Daniela Janga i odrzucam na drugą stronę pokoju wszystkie rzeczy, które odwracają moją uwagę od Ustawy o prawie własności przemysłowej. Niestety, nie odnalazłam w sobie jeszcze wystarczających pokładów silnej woli by to samo uczynić z telefonem i w konsekwencji po raz "enty" tworzę dla Was post z mojego podręcznego punktu zarządzania. Regularne opublikowanie kolejnych recenzji i innych notek (a nawet ich zaskakująco zwiększoną ilość) zawdzięczacie tylko i wyłącznie mojemu uzależnieniu od telefonu.
Wiecie że uwielbiam publikować dla Was zestawienie moich ukochanych książkowych faworytów danego sezonu. Tradycja by publikować tego rodzaju posty wraz z nadejściem kolejnej astronomicznej pory roku musi ustąpić miejsca wygodzie. Postanowilam zasugerować się rozwiązaniem stosowanym przez większość zagranicznych booktuberów. W przypadku wiosny powinnam więc wziąć pod uwagę wszystkie tytuły przeczytane między 1 marca a 31 maja, ale żeby nie powtarzać się z poprzednią tego typu notką przy wyborze top 5 uwzględniłam 24 pozycje jakie przeczytałam po 21 marca do końca maja. Mama nadzieją że to co właśnie napisałam brzmi chociaż odrobinę bardziej zrozumiale niż mi się wydaje ;) Zresztą, nawet jeśli nie podejrzewam że to nie kwestie techniczne interesują Was w tym poście najbardziej.
Kolejność nie ma znaczenia.
1. Promyczek, Kim Holden
2. Oddam Ci słońce, Jandy Nelson
3. Ugly love, Colleen Hoover
4. Zdrada, Marie Rutkoski
5. Chłopiec z latawcem, Khaled Hosseini
A co Was zachwyciło w trakcie tej wiosny?
0 komentarze